poniedziałek, 26 grudnia 2011

Rozdział 6

Najszybciej jak mogłam, przyjechałam do mieszkania Claire. Pędziłam moim samochodem, łamiąc parę przepisów drogowych. Ale czego się nie robi dla przyjaciół. Zayn prosił mnie, żebym zwolniła, bo nas zabiję i nie dojedziemy do Meg. W końcu, po mimo wszystko szaleńczej jeździe stanęliśmy na klatce schodowej, przed drzwiami mojej przyjaciółki.Otworzyła, przywitała nas, spojrzała na Zayna i wskazała swój pokój.
- Meg siedzi tam już od godziny, płacze i się obwinia. - zakomunikowała, idąc zrobić nam herbatę. Weszliśmy do pomieszczenia. Meg, z twarzą ukrytą w poduszkach leżała na łóżku Claire. Podniosła głowę, spojrzała na mnie, potem na Zayna.

- Co ON tu robi? - spytała. Zayn zaraz skierował się do wyjścia, ale odpowiedział.
- Chciałem pomóc cię pocieszać, żal mi tego pajaca, który cię zostawił. Normalnie się nie biję, ale chętnie wyzwałbym go na męskie solo. - powiedział hardo. Meg spojrzała na niego z podziwem, ale jej oczy znowu się zaszkliły.
- Zerwał na Twitterze.. Jaka ja muszę być beznadziejna, żeby zrywać ze mną na Twitterze?? - po jej policzku spłynęła łza. Zayn podszedł bliżej i trochę niepewnie otarł jej policzek dłonią. Ja przytuliłam się do niej.
- Jesteś wspaniała, a ten chłopak to idiota, mówię ci. Zasługujesz na kogoś lepszego. - spojrzałam na Zayna. Puściłam Meg i poszłam po herbatę. Po chwili usłyszałam szloch i zobaczyłam, że moja koleżanka wypłakuje się w ramionach Zayna, a on głaszcze ją po głowie i mówi, że ten frajer stracił najlepszą dziewczynę na świecie. Niezaprzeczalny urok chłopaka zrobił swoje, Meg od razu znalazła w nim oparcie. Trochę ją chyba podbudowaliśmy, bo przestała płakać. Zayn, widząc, że nadal jest smutna, zaproponował:
- Słuchaj, może zabiorę cię na spacer, ochłoniesz, porozmawiamy, lepiej się poznamy.. wciąż nie mogę się nadziwić, że on zerwał z tak świetną dziewczyną.. - Meg obdarzyła go uśmiechem nr 3 (czyli zauroczonym ^^) i zgodziła się. Pod ramię wyszli z mieszkania, po chwili już usłyszałam śmiech mojej przyjaciółki.
- Szybko poszło. - stwierdziła Claire.
- Zayn już od dawna durzył się w zdjęciu Meg, a ona zawsze uważała, że niezłe z niego ciacho. Dobrali się. - odparłam. Pogadałyśmy, poplotkowałyśmy, Claire zaprosiła mnie na babski wieczór w piątek. Wracając minęłam Zayna i Meg, przytulonych na ławce. Uśmiechnęłam się i skręciłam w moją ulicę. Gdy parkowałam z domu naprzeciwko wyszedł Harry. Pomachałam mu, on podbiegł.
- Hej, podobno miałaś jakiś kryzys z Meg. - powiedział. Chłodny wiatr powiewał jego włosami.
- Tak, chłopak z nią zerwał przez Twittera, załamała się. - westchnęłam. - Ale pojechaliśmy do niej z Zaynem i ją pocieszyliśmy. Każdy na swój sposób. - puściłam Harry'emu oko.
- Będzie nam miał co opowiadać. - rzekł z uśmiechem. - Ostatnio nam przerwano, a chciałem coś zrobić.. - zaczął, robiąc krok ku mnie. Zastanawiałam się, co teraz nastąpi. Harry sięgnął do kieszeni i wyciągnął z niej śliczny, mały, srebrny naszyjnik.
- Zobaczyłem go w zeszłym tygodniu na wystawie, pomyślałem, że ci się spodoba. - powiedział, oczekując mojej reakcji.
- Harry, oh.. - próbowałam znaleźć słowa. - Jest piękny. Dziękuję. - Uśmiechnęłam się najładniej, jak umiałam. Chłopak odpiął wisiorek, więc odsunęłam włosy, by mógł mi go założyć. Nawet na filmach ten moment nie wydaje się taki.. w sumie sama nie wiedziałam, co myśleć. Odwróciłam się, by spojrzeć w te zielone oczy, które wpatrywały się w moją nową biżuterię.
- Wyglądasz cudownie. Mam gust, co nie? - szepnął, po czym się roześmiał.
- Tak, w dodatku jesteś niesamowicie skromny. - dodałam. - Jest trochę zimno, chyba powinnam już wejść do siebie. - powiedziałam, a Harry przytulił mnie na pożegnanie. Po chwili namysłu wspięłam się lekko na palce i dałam mu całusa w policzek.
- Jeszcze raz dziękuję za naszyjnik. - powiedziałam i weszłam do domu. Zastanawiałam się, czy dobrze zrobiłam, decydując się na taki gest. Jasne, wcześniej dałam całusa Liamowi, Niall też co chwila dostaje buziaka w zamian za komplementy, ale z Harrym było trochę inaczej.. Dał mi ten naszyjnik i w ogóle.. Odsunęłam zasłonę i wyjrzałam na ulicę. Harry szedł bardzo powoli. Stanął na środku ulicy i rozejrzał się. Gdy zobaczył, że nikogo nie ma, zaczął.. skakać i pokazywać zwycięskie gesty, mówiąc do siebie "Yes, yes, yes!!" (uchyliłam okno, nie mogłam tego przegapić). To było takie słodkie ;D Śmiałam się z niego, głównie dlatego, że wyglądał jak wariat. W końcu drzwi domu chłopaków otworzyły się i stanął w nich Louis.
- Harry, co ty odwalasz?? - krzyknął. Harry natychmiast się uspokoił i wszedł do środka. Gdy układałam się do snu, dostałam 2 smsy. Jeden od Louisa: "Harry jest chyba chory, nie ogarnia. Coś ty mu zrobiła? ;D" a drugi od właśnie Harry'ego: "Masz delikatne usta ^^ Cieszę się, że mój prezent się spodobał. Wyjrzyj przez okno..". Podbiegłam i odsłoniłam roletę. W swoim pokoju stał Harry i trzymał (tak jak tamtej nocy) kartkę. Przeczytałam napis "Dobranoc, Monico. Słodkich snów ;*". Uśmiechnęłam się i wysłałam smsa "Podobno jesteś chory, czy to coś poważnego? ;D". Odebrał go i zrobił głupią minę. Pomachał mi i szybko zasłonił swoje okno. Z uśmiechem na ustach poszłam spać. Znowu ^^
Następnego dnia dostałam sms "Dzień dobry, księżniczko ;P" od Liama, "Hej słonko ;DD" od Lou, "Dobrze się spało?" od Zayna, nic od Harry'ego, który chyba był nieco zawstydzony i kartkę od Nialla, wsuniętą przez drzwi wejściowe z napisem "Jak się masz, mój ty ANIELE? ;)"
- Nie ma to jak dobry początek dnia. - powiedziałam sama do siebie. Zjadłam tosta z marmoladą truskawkową i poszłam na uczelnię. Na wykładzie pani Huggles, który był w miarę ciekawy, dostałam kolejną wiadomość. Zayn napisał, że będę mu potrzebna po zajęciach. Zastanawiałam się, o co mu może chodzić, ale odpisałam po prostu "ok". Zgubiłam się przez to w notowaniu i musiałam prosić się o parę zapisek u Victorii, której nawiasem mówiąc nie trawiłam, bo przespała się z połową campusu, włącznie z profesorami -.-. Przed budynkiem czekał już na mnie Zayn, przestępując z nogi na nogę.
- Jesteś wreszcie. Mam problem. - powiedział. - Możemy wejść do biblioteki i pogadać?
- Jasne, śmiało. - odpowiedziałam. Poszliśmy do uczelnianej biblioteki i usiedliśmy między regałami na kanapie. O tej godzinie było tam niewielu studentów, więc mieliśmy spokój.
- Wiesz, że ostatnio umawiałem się z Meg.. - zaczął. - Nie powiedziałem jej wprost, co do niej czuję, ale to coś silnego..
- Znam ją, możesz jej powiedzieć. Ona lubi bezpośredniość.
- Nie o to chodzi! Z tym nie będę miał problemu. - powiedział. - Problem w tym, że chcę jej coś wtedy podarować, a kompletnie nie wiem, co można kupić dziewczynie! Ty ją znasz, doradź mi coś. - poprosił. Zaczęłam się zastanawiać. Pierścionek? Nie, zbyt śmiałe. To nie może być nic drogiego, ale też nie taniocha. Może kolczyki? Też nie, ostatnio wkurzała się, jak jej były kupił jej parę. Mimowolnie dotknęłam naszyjnika od Harry'ego.
- Kup jej jakiś ładny naszyjnik, może być podobny do mojego, mówiła, że ładny, gdy jej pokazałam. - powiedziałam.
- Kto ci go dał? Mówiłaś mi kiedyś, że rzadko kupujesz sobie biżuterię. - zapytał Zayn.
- Uhm.. to jest prezent od Harry'ego. - starałam się zachować normalny wyraz twarzy. Chłopak zmarszczył czoło, jakby nad czymś myślał.
- Harry ci go dał? A to ciekawe.. W każdym razie, dobry pomysł, faktycznie, kupię jej naszyjnik. Dzięki! - powiedział i mnie uścisnął. Zaraz pobiegł do pobliskiego jubilera. Ciekawe, czy to w tym sklepie Harry kupował mój.. Przez to wszystko ciągle o nim myślałam. Potem jednak śpiewanie z Niallem odwróciło mi uwagę. Miałam wielkie szczęście, że znalazłam takiego Nialla, z którym mogłam gadać o wszystkim, który mówił mi, że wyglądam zabójczo, nawet, gdy oblałam się sosem do pizzy ;D

Co sądzicie? Podoba się? Komentujcie ^^

17 komentarzy:

  1. Jejku, już się nie mogę doczekać następnego ! Pisz, będę Cię wspierać na GG, ewentualnie na Skype :) ~ Klaudia ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. HAHA dzięki kochana ^^
    P.S. prawie 540 wyświetleń, chyba zrobię jednoosobową imprezę ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Supcjo :)
    -Mańka :** :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział. Naprawdę mi się spodobał.
    Z niecierpliwością czekam na kolejny. ^^
    ~~lulu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj mieszasz w tym opowidaniu, raz ten, drugi raz ten, potem znowu ten. Czasami śmiać mi się chce, ale nadal je czytam, bo jest wciągające ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne, jestem fanką twojego pisania :D

    ~Oluśś

    OdpowiedzUsuń
  7. Mogę mieć jakiś kontakt do ciebie ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Cały czas zastanawiam się, z którym ta kobieta w końcu zacznie się umawiać. Głównie w tym opowiadaniu podoba mi się to, że za cholerę nie mam pojęcia co będzie się działo, co szczerze powiem, podczas czytania bardzo rzadko mi się zdarza. Bardzo fajne opowiadanie, i czekam na kolejny rozdział. [ http://i-will-be-here-by-your-side.blog.onet.pl/ ]
    ~Cappy

    OdpowiedzUsuń
  9. fajnie być taką Moniką z tego opowiadanie masz talent do pisanie nie mogę się doczekać 7 rozdziału :D

    ~~ JulaaaXD

    OdpowiedzUsuń
  10. To opowiadanie jest świetne. Mam nadzieję, że Monica będzie jednak z Harrym, bo pasują do siebie. Czekam na 7 rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ się wciągnęłam w to opowiadanie. No i przepraszam, że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału. Nadrobiłam i jestem pod wrażeniem. Świetnie wymyśliłaś z tym koncertem dla królowej no i z tą rozprawą. A co do tego rozdziału to zastanawiam się kogo ona wybierze. Wszyscy są słodcy, ale nie może przecież umawiać się z każdym :D Zayn już właściwie prawie zajęty, więc zostaje jeszcze czwórka.. :D Świetny rozdział :* [help-me-see]

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham Cię ! < ##
    Pisz szybko !

    OdpowiedzUsuń
  13. kiedy nowy ?
    ~Łola

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciągle siada mi net i wyłączają prąd, nie wiem, czy dam radę dzisiaj ;( nie obrazicie się?

    OdpowiedzUsuń
  15. hmmm szkodaa no ale nie martw się w końcu to nie twoja wina :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Meega. !!
    Bardzo fajny pomysł na opowiadanie. ^.^
    Nie mogę doczekać się następnego. *_*

    OdpowiedzUsuń