Tak tylko na wstępie powiem, że rozdział 39 się pisze, ale akurat zabrakło mi na niego weny. Pod koniec tygodnia na pewno się pojawi ^^
Dobrze, to teraz czas na parę wyjaśnień. Za kilka rozdziałów zamykam What Makes Me Beautiful (nie, nie usuwam, ZAMYKAM ;D). Ta historia ma swój początek i właśnie zmierza do końca. Nadszedł już właściwy czas i nie zmienię zdania, bo dłużej tego ciągnąć się nie da. Jestem bardzo mocno przywiązana do losów Monici i pozostałych bohaterów, ale nigdy nie zamierzałam zrobić z ich 'życia' Mody na sukces, czy Klanu Maćka z Klanu... Przez ten rok się napracowali i teraz udadzą się na zasłużoną emeryturę. Ale jest ktoś, komu się do emerytury nie spieszy. Mianowicie ja, Sparkle!
Zanim opowiem o tym, co znaczy tytuł tego posta, mam prośbę... Proszę, nie zacznijcie mnie nienawidzić za to, że nie chcę już pisać WMMB. Wierzę, że wśród Was znajdą się osoby, które zrozumieją moją decyzję. To nie tak, że kończę bloga, bo mi się przestało podobać. Po prostu, bohaterów spotkała masa przyjemnych i mniej przyjemnych wydarzeń i zwyczajnie się... jakby to ująć - zmęczyli. Poza tym (i to wydaje się głównym powodem), cała obsada opowiadania dorosła. Nie będę potrafiła pisać swobodnie o dorosłych ludziach, którzy zaczynają poważne, dorosłe życie. Robię to także ze względu na średni wiek moich czytelników - jesteście młodzi, dla Was pisze się inne rzeczy ;) A moim zadaniem jest zaspokajanie Waszych potrzeb. Muszę to napisać - czuję się trochę jak J.K. Rowling, która obwieściła światu, że więcej części "Harry'ego Pottera" nie powstanie, bo to nie ma sensu. Harry jest dorosły, założył rodzinę, tak samo reszta bohaterów i już głupio znowu mieszać mu w życiorysie ;) Tak, to chyba dobre porównanie...
Tak samo, jak Pani Rowling, nie zamierzam zakończyć swojej działalności jako pisarka. I tu płynnie przechodzę do drugiej części, czyli Sparkling and Bombing Store.
Otóż weszłam we współpracę z moją drogą koleżanką-bloggerką o nicku Bombing i wspólnie otworzyłyśmy nową stronę, której link znajdziecie tutaj lub na pasku bocznym =========>
Ma ona pomóc nam w interakcjach z naszymi czytelnikami i w promowaniu naszych nowych projektów. Obie zaczynałyśmy blogami o 1D, które przyniosły nam (nie lubię używać takich słów) popularność. Teraz chcemy pisać dalej, ale coś nowego. Chciałybyśmy, żeby nasi starzy, wierni czytelnicy nadal trwali przy naszym boku, smakując naszej twórczości - made only for them.
Mam nadzieję, że nawet po zakończeniu WMMB nie opuścicie mnie i dalej będziecie chętni do czytania moich opowiadań. Dzięki SBStore powinniśmy trochę lepiej się poznać, a wiecie, jak lubię poznawać nowych, fajnych znajomych ^^
Właśnie, dziękuję tym kochanym dziewczynom, które piszą do mnie na Twitterze (och, prawie bym zapomniała, moja nowa nazwa na tt: @tiger_sparkle) i GG, albo zostawiają obszerne komentarze czy prośby o opinię na temat ich blogów. To dla mnie zaszczyt! *blushes*
Także, zapraszam na moją nową stronę i komentowania tego posta (błagam, no h8, bo się załamię... też mi żal opuszczać wmmb ;'( ) A tymczasem - jestem chora od rana, źle się czuję, ale muszę dokończyć pisanie pierwszego rozdziału na mój nowy upcoming blog (właśnie, muszę założyć nowy blog... ech.) Teach Me How To Love. Więcej informacji o nim znajdziecie na SBStore, jak tylko dodam tam odpowiedni post. No i modlę się o powrót weny na Rozdział 39... Dojdzie w nim do niespodziewanego spotkania z Lucasem i Vic!
Jupi! Fajnie, że bd nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuńWcale mi nie jest smutno, że powoli kończysz, to znaczy, pewien żal pozostaje, ale to dobry żal - własnie taki jak po skończeniu 7 cz HP, jeśli już tego porównania się trzymamy ^^. Powiem szczerze, że nie ma nic gorszego niż historie wydłużane na siłę (właśnie dlatego miałam dylemat, czy zakończyć jeden z moich blogów, czy zrobić przerwę techniczną i pisać dalej. Wygrała dłuuuuga przerwa techniczna:).
SBStore jak najbardziej dodam do ulubionych, jak tylko zaraz tam zajrzę. Nowe opowiadanie jednakoż.
Chyba wszystko. Najlepszego, czekam na NN ;)
Szalona
SS&S
Nie martw się ja Cię nie zostawię ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację. Lepiej czuć lekki niedosyt, niż rozczarowanie...
Pewnie będę tęsknić za WMMB, ale na szczęście zapewne stworzysz coś co nie da mi się nudzić :D
Cieszę się, że do rozstania jeszcze trochę czasu i mogę się na to psychicznie przygotować :P
Życzę Ci dużo weny i świetnych pomysłów (czyli takich jak zwykle)^^
Z niecierpliwością czekam na Twoje nowe twory :)
Szur:*
S,S&S
P.S.Zdrówka... Mam nadzieję, że szybko się wykurujesz :*
Szur^^
S,S&S
No niestety, w nocy siekła mnie grypa i teraz nawet do komputera nie usiądę... a z tableta mi pisać i tworzyć nie idzie ;< Ludzie, komentujcie, potrzebuję jakiegoś konkretnego odzewu :-)
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny rozdział i życzę szybkiego powrotu do zdrowia
OdpowiedzUsuńOh ... :( Rozumiem. Powiem ci szczerze, że to by było bezsensu gdyby ,,żyli wiecznie'' .Myślę, że nie tylko bohateroiwie, ale także czytelnicy mogli by się tym opowiadaniem zmęczyć. Tymczasem, chciałam cie przeprosić, że nie komentowałam poprzednich notek, ale czytałam je na telefonie, a tam niestety takiej opcji nie mam :( Mam nadzieje, że za niedłuogo zobacze kolejny rozdział :) Bo ... KOCHAM TWOJEGO BLOGA ! Miało być na spokojnie, bez emocji i CAPS LOCKA ale tak sie nie da. Jestem toatalnie twoja fanka i fanka twojej wyobraźni, która dała w przencie sen będący początkiem dla tej fantastyczenj historii, która wciągnęła mnie jak mało która. Jest super. I naprawde, wczulam sie w twojego bloga, pokochalam te postacie i -tu wracajac do twojej decyczji - trudno bedzie mi sie z nimi roztstac, ale mysle ze to przezyje ;) Eh, no i nie byłabym sobą gdybym nie napisała- Dlaczego, dlaczego, dlaczego ? Przeciez to wszystko co przezyla z Tomlinsonem ... Ale z drugiej strony teraz jest wolna i mozesz jej troche namieszac, wiec od razu mówię: DAWAJ LIAMA ! Niech pokaze jej, ze mu na niej zalezy i sie ... no nie wiem, pocaluja czy cuś ^^ Pozdrawiam, twoja fanka #1 WiecznieGłodna.
OdpowiedzUsuńOch jej, spokojnie... ;D
UsuńMatko, aż mi niezręcznie, że ktoś się uważa za mojego fana, ale bardzo się cieszę i dziękuję Ci, jesteś kochana *o*
Nie wiem, co mam powiedzieć...
Powiem tylko, że Louis jeszcze nie miał ostatniego słowa ;>
ALE TO BY BYŁO INTERESUJĄCE, WIĘC JA TEŻ NIE POWIEDZIAŁAM JESZCZE OSTATNIEGO SŁOWA ^^
Cuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudo ! Nie wiem jak to robisz, ale poisanie bloga idzie ci znakowmicie. Szkoda, ze za niedlugo koniec, no ale zapewne stworzysz na jego miejksce cos nowego, (choc nie lesopszego, bno lepszego juz sie nie da !). Pisz szybko ! Kocham, pa.
OdpowiedzUsuńmasz talent <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie i liczę że zostawisz po sobie komentarz, a jeśli podoba ci się mój blog to zaobserwuj odwdzięczę się tym samym ;*
http://neversayneveruntilyoutry.blogspot.com/
nie ukrywam ,że jest mi bardzo przykro ,że ta historia dobiega końca , bo od niedawna czytam twojego bloga i naprawdę bardzo wciągnęło mnie to opowiadanie i ciekawią mnie dalsze losy bohaterów, mam nadzieje że ukarze się jeszcze kilka rozdziałów oprócz rozdziału 39 :) ale rozumiem cię , życzę weny do kolejnego rozdziału i powodzenia w przyszłości literackiej ;)
OdpowiedzUsuńpewnie, że się ukaże ^^ zależnie od tego, jak sprawdzą mi się nowi bohaterowie, powstanie od 3 do ...? nowych
Usuń:D
UsuńDopiero zaczęłam czytać twojego bloga ale bardzo mi się spodobał więc będę wpadać częściej :) Zapraszam do siebie http://sweetnothingbutlove.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńumhh... nie byłam na bloggerze od miesiąca (więcej piszę i dodaję na tumblr to dlatego) i postanowiłam przejrzeć twój blog.. ehh szkoda że to dobiega do końca ale z drugiej strony sama piszę i cię rozumiem ;) Patrzyłam na ten drugi blog. Hmm.. szkoda że jest tam dużo gwiazd których nie tyle co nie lubię a nie znam i nie chce mi się poznawać (wybacz) ale dodałam do obserwowanych i będę się starać chociaż tam zaglądać a tak wgl to gratuluję wyświetleń i sukcesów z tym blogiem, naprawdę cudownie piszesz i zasługujesz na wszystko co najlepsze ! A teraz biorę się za czytanie nowszych wpisów ;)
OdpowiedzUsuńKochaam,
Maddi xx
http://icant1d.blogspot.de/