sobota, 10 listopada 2012

Rozdział 37

Harry podszedł do drzwi i włożył do zamka zapasowy klucz. Nacisnął na klamkę i z cichym westchnieniem wszedł do środka. Od progu dało się odczuć przygnębiającą atmosferę tego domu. Przychodzenie tutaj przestało być przyjemnością, miało się bowiem wrażenie, jakby szło się na cmentarz.
- "Cmentarz, na którym własnoręcznie pochowałem moją przyjaciółkę" - pomyślał gorzko, zdejmując buty. W kuchni ktoś się poruszył, po chwili wyszła z niej uśmiechnięta dziewczyna. Harry spróbował odwzajemnić uśmiech, ale gdy na nią spojrzał, omal nie pękło mu serce. Była blada, wydawała się chudsza i bardzo zmizerniała. Wyglądała jak cień dawnej siebie. Tylko ten radosny wyraz twarzy upewnił chłopaka, że wciąż ma przed sobą Monicę.
- Mam nadzieję, że próba poszła wam dobrze? - odezwała się, próbując mówić jak najswobodniej.
- Tak, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że prace nad nową płytą ruszyły. W piątek jadę odwiedzić Eda, który znalazł jakąś swoją starą piosenkę i chce nam ją podarować - odpowiedział Harry. Dziewczyna zaczęła bawić się kosmykiem włosów, który uciekł z niedbałego upięcia. Widać było, że usilnie starała się wyglądać normalnie, jakby wszystko było w porządku. To była wyczerpująca taktyka, ale nie mogła sobie pozwolić na publiczne załamanie. W dzień chodziła po mieście i uczelni z podniesioną głową, może trochę bardziej poważnym wyrazem twarzy. Starała się ciągle być zajęta to pracą, to nauką. Wieczorami roniła wiele łez w poduszkę, nie udawała, że nie jest skrajnie wyczerpana i resztkami sił powstrzymuje się przed upadkiem. Wiedziała, że długo tak nie wytrzyma, ale miała nadzieję, że wszystko w końcu minie, jej życie wróci do normalności. Jej przyjaciel nieznacznie chrząknął.
- Hmm... masz ochotę na herbatę? Kupiłem taką o smaku aronii, podobno jest bardzo smaczna - zaproponował, wyjmując pudełko z kieszeni. Dziewczyna kiwnęła głową i usiadła na stołku, patrząc jak Harry krząta się przy kuchence. Kilka łyków ciepłego napoju pozwoliło jej się odprężyć. Umysł został cudownie oczyszczony ze wszystkich myśli, które kłębiły się w jej głowie od chwili, gdy rano otworzyła oczy na dźwięk budzika.
- Dziękuję... - powiedziała, chwytając rękę chłopaka. Ten podniósł lekko zdziwiony wzrok znad kubka.
- Za co mi dziękujesz? Nie wygłupiaj się, to tylko herbata.
- Nie o to mi chodzi... Jestem naprawdę wdzięczna, że mi tak pomagasz. Przychodzisz tu, znosisz moje kaprysy. Po prostu cieszę się, że przy mnie zostałeś po tym... wszystkim.
- Nic wielkiego - odparł, wstając z miejsca. - Może usiądźmy na kanapie, będzie wygodniej - ruszył w stronę salonu. Monica podążyła za nim, ostrożnie niosąc gorący jeszcze kubek. Nagle oboje usłyszeli znajomy trzask drzwi samochodowych.
- "Louis, ty idioto" - zdążył pomyśleć Harry. Nie dłużej, jak sekundę później dźwięk rozbitego szkła rozległ się w całym domu. Mocno przytulił do siebie dziewczynę, która wtuliła się w jego klatkę piersiową, jak gdyby była ona jedynym ratunkiem. Zaczął głaskać ją po głowie, powtarzając "jest w porządku, wszystko dobrze"
- Harry... ja tak dłużej nie mogę... - zlęknionym głosem szeptała. - Zabierz mnie stąd, gdzieś daleko. Błagam, nie chcę tu dużej być... - z jej oczu popłynęły łzy. Czuła się tak słaba, jak nigdy dotąd. Tylko jedna osoba była teraz w stanie jej pomóc.
- Obiecuję - powiedział, całując ją w czubek głowy. - Uwolnię cię od wszystkiego złego, choćby miała to być ostatnia rzecz, jaką zrobię.

*
- A może by tak... wyspa Jeju? - Harry podniósł wzrok znad ekranu tableta.
- Gdzie to jest?
- Yyy... gdzieś w Azji. Chyba. Dobra, nieważne. Bahamy? Albo Barbados... - Monica obrzuciła go pełnym politowania spojrzeniem.
- Przyznaj się, że po prostu czytasz przykładowe nazwy miejsc i nie masz absolutnie żadnego pomysłu. Chciałabym pojechać gdzieś, gdzie mogłabym spędzić trochę więcej czasu i nie zbankrutować. Te wyspy są oblegane w sezonie wakacyjnym.
- Masz rację... Przepraszam, znowu cię zawodzę.
- W porządku - uśmiechnęła się blado. Tak naprawdę nic nie było w porządku, jednak ostatnie, czego chciała, to przysparzać przyjacielowi kolejnych zmartwień. On musi pracować nad płytą, a nie przesiadywać w jej domu pilnując, by nic jej się nie stało. Nigdy nie powiedział tego wprost, ale chyba bał się, że mogłaby targnąć się na swoje życie.
- Nie zamierzasz tego odebrać? - usłyszała głos chłopaka.
- Hmm? Co? - zamrugała oczami, wyrywając się z zamyślenia. Dopiero teraz zauważyła, że jej komórka wibruje. - Ach... zamierzam. Wybacz mi na moment - powiedziała i poszła z telefonem do pokoju gościnnego, zamykając za sobą drzwi.
- I mam uwierzyć, że wszystko u niej gra - zamruczał Harry, przeciągając się na kanapie. Przejechał palcem po stronie ze spisem ciekawych miejsc na wakacyjny wyjazd. Ceny ofert biur podróży faktycznie okazały się kosmiczne. - Chyba po prostu sam zabiorę ją nad jakieś jezioro, wynajmiemy domek na odludziu i będzie dobrze. Chociaż, czy taka zupełna dzicz i samotność nie dobije jej jeszcze bardziej?
- Pomożesz mi wyjąć walizkę z piwnicy? - zawołała dziewczyna, wychodząc z pokoju. Była rozpromieniona.
- Wybierasz się gdzieś beze mnie?
- Nigdy nie zgadniesz!
- No to mi powiedz - uśmiechnął się, wstając z miejsca. Monica podbiegła do niego i pełnym entuzjazmu głosem wyjaśniła:
- Właśnie rozmawiałam z moją ciocią chrzestną Josephine. Opowiadałam ci kiedyś o niej, prawda?
- Ta, co mieszka we Francji?
- Tak, dokładnie w Bordeaux. Zaprosiła mnie do siebie na wakacje! W dodatku zgodziła się, żebym wzięła ze sobą paru znajomych. Mam nadzieję, że ty z Zaynem nie macie planów na przyszły tydzień?
- Czemu ja i Zayn? - zdziwił się Harry. W porę ugryzł się w język, żeby nie wypalić "Czemu chcesz wziąć Zayna?!".
- Niall ma jakieś plany z Claudią. Zastanawiałam się, czy nie zapytać także Alyssy... dawno się z nią nie widziałam, brakuje mi naszych wspólnych wypadów.
- Nie ma sprawy, dzwoń do niej. Twoja walizka jest...
- Weź tę największą, czarną. I może jeszcze te dwie średnie... Zaraz do ciebie zejdę, tylko z nią pogadam. Cześć! Masz coś do roboty w następnym tygodniu? - najwyraźniej już rozmawiała, biegnąc z telefonem przy uchu na górę.
- Ciocia Josephine... będę musiał jej kiedyś podziękować. O ile przeżyję starcie z walizkami.

*
Cieszyłam się jak głupia na ten wyjazd. Chociaż w sumie nigdy nie byłam jakoś szczególnie blisko z ciocią, bo widywałyśmy się ledwo kilka razy w roku, natychmiast zgodziłam się na jej propozycję. Właśnie tego było mi trzeba: zupełnej zmiany otoczenia. Kiedyś, jeszcze jako mała dziewczynka, razem z rodzicami odwiedziłam ciotkę w jej apartamencie na Starym Mieście. Pamiętam, że uwielbiałam budzić się w tamtym miękkim łóżku, które znajdowało się naprzeciwko pięknie zdobionego kwiatami balkonu, na moje życzenie zawsze otwartego. Leżąc w śnieżnobiałej, puchatej pościeli oglądałam, jak promienie wschodzącego słońca wędrują po kamiennych fasadach sąsiedniego budynku i nasłuchiwałam odgłosów porannego miasta. Miły pan, który naprzeciwko domu cioci sprzedawał bajgle, już swoim zwyczajem podśpiewywał wesołe, francuskie piosenki, rozkładając towar do wiklinowych koszów. Chwilę potem drzwi mojego pokoju otwierały się i wchodziła ciocia Josephine, niosąca tacę ze śniadaniem. Ta kobieta to dopiero potrafi gotować! Resztę dnia spędzałam na spacerach wzdłuż rzeki albo rejsach stateczkiem. Nie musiałam się niczym przejmować. I tak powinno teraz być. Ale wciąż czułam pewien niedosyt...

- Jesteś pewna, że chcesz to zrobić? - spytała mnie Alyssa. Uśmiechnęłam się figlarnie.
- Boisz się efektu, co? Ja tam facetowi ufam, nie zrobi ze mnie straszydła.
- Ale jednak... to już nie będziesz naturalna ty.
- I o to mi właśnie chodzi - odparłam, przeglądając katalog z ilustracjami.
- Gotowa na przemianę? - usłyszałam głos. Przystojny mężczyzna o ciemnej karnacji podszedł do mnie i podał rękę. Dałam się zaprowadzić na fotel, jeszcze raz uspokajając przeciwną wszystkiemu Alyssę. Wiedziałam, co się zaraz stanie. Nie miałam jednak żadnych obaw. Prawdę mówiąc, zawsze chciałam to zrobić!

*
Harry nerwowo spojrzał na zegarek. Jeszcze chwila i przegapią odprawę, a następny samolot jest za kilka godzin! Spojrzał pytająco na Zayna, jednak ten tylko wzruszył ramionami.
- Dlaczego dziewczyny zawsze się spóźniają?
- Nie wiem. Bo to dziewczyny - czarnowłosy nonszalancko zarzucił czarną, skórzaną kurtkę na plecy.
- Zapomniałem, że ciebie się o nic nie pyta - powiedział gburowatym głosem Harry. Zayn tylko się uśmiechnął:
- Uważaj, bo wybuchniesz... - z głośników na lotnisku popłynął komunikat: "Wszystkich uczestników lotu numer 34 do Bordeaux prosimy o przejście do stanowiska B, w celu przeprowadzenia odprawy paszportowej"
- A nie mówiłem? - jęknął Harry.
- No i wybuchłeś...
- To nie jest śmieszne. I twierdziłeś, że nie oglądałeś "Shreka Forever".
- Bo nie OGLĄDAŁEM. Miałem zamknięte oczy. Ej, czy to nie Alyssa? - wycelował palcem w tłum. Styles wytężył wzrok, szukając znajomej twarzy.
- Tak, to chyba ona. Ale kim jest ta blondynka, która idzie obok? Monica zabiera kogoś jeszcze i nawet mi o tym nie powiedziała?
- Cześć, Harry! Cześć, Zayn! - Alyssa pomachała ręką do chłopców. Jej koleżanka, o nieco ciemniejszych włosach poprawiła ciemne okulary i przygładziła grzywkę. Coś w jej twarzy wydało się Zaynowi znajome, jednak podobnie jak Harry, nie za bardzo wiedział, kim owa dziewczyna może być.
- Cześć, dobrze, że już jesteś... cie - Styles delikatnie wziął Alyssę na bok. - Kto to jest? - powiedział szeptem, zezując na chichoczącą pod nosem blondynkę. Z niewiadomych powodów koleżanka Monici również zaczęła się śmiać. Harry zdębiał, kompletnie nie wiedząc, co się dzieje. - To jest jakiś żart, tak? Fajnie, kupa śmiechu, ale zaraz się spóźnimy na nasz lot. Gdzie jest Monica?
- Stoi przed tobą! - nieznajoma odezwała się zupełnie znajomym głosem i zdjęła okulary. Dopiero teraz chłopak rozpoznał w niej swoją przyjaciółkę.
- Jezu...
- Hola, zmieniłam tylko fryzurę, a nie imię!
- Nie, mam na myśli... Wyglądasz inaczej.
- Jak nie ty - dodał Zayn, przyglądając się nowemu wizerunkowi Monici. - Ładnie ci w blond włosach.
- Dziękuję - Harry dostrzegł na jej policzkach lekki rumieniec. Też mógł powiedzieć jej jakiś komplement, przecież nie jest gorszy. Teraz jednak nie było na to czasu. Wziął walizkę przyjaciółki i bez słowa ruszył w kierunku odprawy. Wytrącony z równowagi popełnił kolejny błąd i pomylił bilety, odbierając sobie szansę na spędzenie lotu obok Monici.
- Siedzenia 12 i 13, mamy miejsca obok siebie! - zauważyła Alyssa, machając naburmuszonemu Harry'emu biletami przed nosem. A Monia z Zaynem...
- 45 i 46 - powiedział krótko, opadając na siedzenie. Przejechał ręką po twarzy, zrezygnowany.
- Hej, rozchmurz się! Mam nadzieję, że miło spędzisz lot w moim towarzystwie.
- Tak... pewnie - podniósł wzrok na dziewczynę. Prawie w ogóle jej nie znał, jakoś nigdy nie mieli okazji porozmawiać. Spojrzał na nią raz jeszcze. Otworzyła książkę i włożyła w uszy słuchawki. Wcześniej nie zwracał na to uwagi, ale Alyssa była naprawdę ładna. Gdyby nie nawijała jak katarynka, a była cicha, jak teraz, mógłby ją nawet polubić. Dziewczyna zdała sobie sprawę, że Harry się jej przygląda. Uniosła jasne oczy znad książki i uśmiechnęła się. To była krótka chwila, ale wystarczyła, aby chłopak czerwony i speszony, odchrząknął i wbił wzrok w sufit.
- Proszę pana, może już pan odpiąć pasy. Samolot jest już w fazie lotu.






gjhgjrhgerhgkwejhrgjertgjr NAPISAŁAM <3 mam nadzieję, że wyszło mi to dobrze, bo jestem nawet zadowolona. Dziękuję wszystkim, co cierpliwie czekali i pozdrawiam wszystkie siły nieczyste, co mi utrudniały pracę. A kysz!

38 komentarzy:

  1. Masz nadzieję, że wyszło Ci to dobrze?
    Dziewczyno, to jest PRZEGENIALNE.
    Strasznie się ucieszyłam, widząc nowy rozdział. I w dodatku tak cudnie napisany!
    Zayn&Monica? Powiem, że interesująco...
    Z niecierpliwością czekam na kolejny, i szczerze liczę, że nie będę musiała czekać długo!
    Dziękuję za uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej nareszcie dodałaś rozdział .! :D
    Hahahahah :D
    Genialnie Ci wyszedł *.*
    Nie mogę się doczekać następnego :D
    ~ niKa

    OdpowiedzUsuń
  3. wydaje mi się ze Harry nie może zabrać dziewczyny przyjacielowi , no... :c
    nie możesz tak zrobić , naprawde ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialne :D
    Jak mi brakowało Twojego pisania ;)
    Mam nadzieję, że na kolejną NN nie trzeba będzie tyle czekać :p
    Szur :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak czytam i "jak mi brakowało twojego PENISA" i takie wodafak? o.0 hahahahah mózgu, czemu ty mi to robisz?

      Usuń
    2. Rany, skojarzenia, wszędzie skojarzenia.
      No, nareszcie jest nocia (wróć, to zabrzmiało jak obelga -> przyczajona-logika.blogspot.com)! Nieco krótsza niż zazwyczaj, ale tak samo genialna :) Co prawda zdążyłam zapomnieć co było wcześniej, ale już sobie przypomniałam XD
      Nom, jestem ciekawa co bd dalej. Mam nadzieję, podbnie jak Szur, że na NN nie trzeba będzie czekać wiekami, jak ostatnio XD (ale spoko, jestem cierpliwa, jak coś). BTW, u nas posucha choć 1DInfection daje o sobie znać, prawda Szur? Nom, może coś stworzymy, choć na razie pracujemy twardo nad AWĄ i to zajmuje nam więcej czasu...
      Ups, słowotok. Już się zamykam i nie odzywam...
      Buziaki, Szal :)
      SS&S

      Usuń
    3. PS: U nas, na Awie (awa-lowcy.blogspot.com) NN + uzupełniony spis bohaterów i prawie uzupełniony bestiariusz.
      Zapraszamy, kolejna NN... na pewno wcześniej niż ostatnio :)
      Wybacz, za spam. Skleroza nie boli ;)
      Szal

      Usuń
  5. kiedy zobaczyłam, że dodałaś rozdział nie chciałam w to wierzyć... Ale przeczytałam i stwierdzam, że jest po prostu boski :DD Nie mogę się już doczekać tego co będzie działo się we Francji, mam nadzieję, że następny rozdział dodasz szybko :))
    Całusy :** voldek XD

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski rozdział
    Czekam na następny ;***

    OdpowiedzUsuń
  7. A no więc tak...
    Rozdział jest takie, ze oesu *___*
    Po prostu megaa!!!

    Monica jako blondynka? Interesujące :D
    czekam na następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Juhu !!!!! Dodałaś nowwyy *-* jeram się jak 4-latek gwiazdką ale... Gdzie rozdział Halloweenowy ?! :O hahaha pamiętam ze chciałaś strasznie taki tu dodać ;) a co do tego rozdziału to jest cudny ciekawe co wydarzy się we Francji ^^ ja chce nowy *płacze* xD
    Big Lovee xxx

    http://icant1d.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  9. Podoba mi się twój styl pisania. Opowiadanie jest ciekawe i myślę, że będę zaglądać tu częściej. Zapraszam do mnie na opowiadanie z udziałem 1D ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda że dodałaś go po tak długiej przerwie ale mimo wszystko cieszę się że wgl wróciłaś ;) Mam nadzieje że do mnie wpadniesz, mam prolog napisany w postaci wiersza mojego autorstwa i chciałabym poznać twoją opinię. http://searching--for--myself.blogspot.com/ przepraszam z góry za reklamę ale dopiero zaczynam, mam nadzieję że cię to nie uraziło. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. wspaniały ! jak zawsze :) czekam na więcej !
    + zapraszam do mnie : http://life-is-tooshort.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. już zacieram ręce na myśl, co też będzie się działo w tej Francji :D O, mój nie całkiem normalny umysł tworzy dziwne scenariusze. Cudownie piszesz i bardzo się cieszę, że postanowiłaś zakończyć ten długi okres bez twojej twórczości. Z niecierpliwością czekam na wieści z kraju miłośników żabich udek ;)
    Pozdrawiam i życzę weny

    @KateStylees
    http://1d-my-little-mystery-girl.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział jak zawsze świetny, ale czarny taka długa przerwa ?

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozdział genialny!
    Co będzie we Francji?
    Kocham twoje opowiadania!
    Kiedy będzie następny?
    8D ;*****

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak pozwoliłaś to z chęcią się tu zareklamuje. Zapraszam do mnie na prolog, napisałam go w postaci wiersza i myślę że wyszło ciekawie ale oceńcie sami ;)searching--for--myself.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Bożee...Nawet nie wiesz jak się ucieszyłam, że w końcu jest rozdział!
    Prawie codziennie wchodziłam z nadzieją i w końcu ! :D
    Jest jak zwykle niesamowity, uwielbiam tu uczucie podczas czytania, że przenoszę się w ten 'drugi' świat' ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Boooskie *.*
    Kiedy bedzie nastepny :D oby jak najszybciej :D

    OdpowiedzUsuń
  18. czekam, czekam, czekam i sie niecierpliwię :d kiedy wrzucisz następny? :D pomimo tego, że Harry namieszał, to i tak chciałabym, żeby to z nim była :P. Uwialbiam to opowiadanie! <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Bosko jak zawsze. Kocham to opowiadanie. Czekam na następny. Zapraszam do nas:
    www.i-want-you-to-rock-me.blog.pl
    Przepraszam, jeśli moja (jakby to nazwać) reklamka ci nie pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  20. Hej. Nominowałyśmy Cię do Liebster Awards. Szczegóły: http://imaginy1direction.blogspot.com/ . :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za nominację, czuję się wyróżniona <3 niestety przypuszczam, że nie będę miała kiedy nominować swoich 11 kandydatów... nawet nie wiem, czy przeczytałam tyle blogów o.o

      Usuń
  21. Cudne pisz dalej kiedy następny rozdział!? nie mogę się doczekać. To najlepsze opowiadanie jakie dotychczas czytałam ;) P.S AAAA ja chce kolejny rozdział! Proszę... ;D

    OdpowiedzUsuń
  22. Kocham twoje opowiadanie ;) AAAAAAAA
    Dodasz jakiś rozdział do grudnia?
    ~Ania ;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do grudnia nie, ale planuję na połowę grudnia i oczywiście na przerwę świąteczną oraz ferie, które wypadają mi jakoś w trzecim tygodniu stycznia ;)

      Usuń
  23. http://one-direction-diary.blog.onet.pl/
    Mój blog! Zapraszam!



    Świetny blog c:

    OdpowiedzUsuń
  24. Boskie ...
    Kiedy następny?
    ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczynam w ten czwartek, jak mi nic nie przeszkodzi ^^ I tak myślę, że opublikuję w Wigilię, jak to zrobiłam z Rozdziałem 1 ;') uwierzycie, że to już rok? Bo ja wciąż nie wierzę... Ach, trzeba będzie napisać krótkie podsumowanie i naspojlerować, bo Ja tu siedząca przed swoim komputerem Sparkle deklaruję dalszą chęć i zapał do pracy! Mam ogromną nadzieję, że spodobają Wam się moje nowe projekty.

      Co do Live My Life For Me, usuwam tego bloga. Jakoś tak niespecjalnie czytacie, a w międzyczasie stwierdziłam, że chyba ciekawiej będzie zrobić coś innego.

      Usuń
  25. Boże dziewczyno,masz niebywały talent!
    Wczoraj znalazłam twój blog i do godziny drugiej w nocy przeczytałam trzydzieści rozdziałów, dzisiaj skończyłam! Płakałam na fragmencie retrospekcji z życia Monici, nienawidzę Lucasa... Mimo,że nie jestem wielką fanką 1D to wpadłam tutaj i wczytałam się w to cudo! Nawet nie pisz,że twoje rozdziały "czasem nie wychodzą"! ZAWSZE CI WYCHODZĄ! mam cichą nadzieję,że gdy Monica dowie się o tym co zrobił Styles, wybaczy mu i z nim będzie. Trzymam kciuki za nich, po prostu byłabym prze szczęśliwa gdyby coś się w jej życiu wydarzyło z jego udziałem!! Może jakaś romantyczna scena we Francji? Ojjjj *.* Mam nadzieję,że dodasz kolejny rozdział! Pozdrawiam Cię najcieplej jak tylko mogę, z głębi mojego serducha!!
    -Jerr.
    PS; Czytałam,że lubisz starożytność. Tak się składa,że prowadzę blog o mitologicznym świcie herosów i Bogów w XXI wieku! Zapraszam Cię i mam nadzieję,że staniesz się czytelniczką mojego bloga ( http://herosi-tez-maja-prawa-do-milosci.blogspot.com/ )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak znajdę odrobinkę czasu, oczywiście wpadnę! Jestem wielką fanką twórczości Ricka Riordana i sądzę, że Twój blog może mnie bardzo zainteresować ^^

      Usuń
  26. A czy ktoś wie kiedy będzie następny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  27. Jezu, wpadłam w panikę.... WENA MNIE OPUŚCIŁA, RATUNKU, CO ROBIĆ, OTOKEEEEEE???
    A tak na poważnie, mam jeden z moich wenowych kryzysów ;'(
    Obiecałam sobie, że dam rozdział w Wigilię, ale w ogóle nie mam na niego żadnego pomysłu... wszystko mi wyleciało z głowy, pusta kartka, null, zero. Mam nadzieję, że jutro wieczorem będę mogła zamieścić relację z pobytu naszych bohaterów we Francji. W końcu ma być to wycieczka, która zmieni wszystko...
    Trzymajcie kciuki, musi mi się udać!

    OdpowiedzUsuń
  28. O mamooooo kocham to opowiadanie! Czytam je praktycznie od samego początku i jestem pełna podziwu dla Twoich umiejętności. Dziewczyno, jesteś genialna! Podniosłaś bardzo wysoko poprzeczkę wszystkim, którzy piszą opowiadania. Pomysł na tą historię miałaś genialny, a najlepsze jest to, że nadal zaskakujesz czytelników, a w opowiadaniu nie wieje nudą. Ubóstwiam Cię i z niecierpliwością czekam na nowy rozdział :).

    Btw. jeśli miałabyś ochotę oraz czas, to bardzo serdecznie zapraszam na http://theatre-of-dreams-1d.blogspot.com/ :) Dopiero zaczynam, także na razie nie ma za dużo do czytania, ale sądzę, że z biegiem czasu wszystko się jakoś rozwinie. Jeśli skusiłabyś się i zajrzała, to liczę na fachową opinię, bo można Cię nazwać fachowcem, prawda? :)

    Querida xx.

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetne opowiadanie ! Jeszcze nigdy nie czytalam nic fajniejszego ;* z a j e b i s t e ! Hah, ale fajnie by było gdyby byla z Zaynem *.* wenus i czekam niecierpliwie na kolejny rozdział ;* błagam jak najszybciej ! No bo w koncu jest teraz przerwa świąteczna miecze blade i moglabys kochana dodać rozdzialik a nawet dwa lub więcej , pliissssssssss ;* anonimka Kamila ;D

    OdpowiedzUsuń
  30. Aaaaaaaaaaa !
    KoChaM ! Kiedy następny juz minęło duzo czasu od dodania Tego :( no ja !!

    CHCĘ koLeJnY ! Ploooose :) a Może tak jakieś zajście z Zaynem ?! *.* usycham cZekajĄc ~ Liviiia

    OdpowiedzUsuń